35-letnia pacjentka, zasadniczo zdrowa, bez pobytów w szpitalu w przeszłości z trudnym dostępem dożylnym.
Widoczne żyły możliwe do identyfikacji i nakłucia, niemożliwe wprowadzenie krótkiej kaniuli po igle. Po 4-6 próbach na oddziale zostałem poproszony o pomoc.
Dostęp potrzebny tylko do wykonania TK z kontrastem, a po badaniu planowany wypis.
Wyświetl ten post na Instagramie
Uwidoczniona w USG żyła na ramieniu prawym zgodnie z preferencjami pacjentki, dobrze wypełniona po założeniu stazy. Wybrałem kaniule 18G ze względu na cel wkłucia, wprowadziłem pod kontrolą USG w projekcji out-of-plane, uzyskałem wypływ w kaniuli, przy próbie wprowadzenia ból, opór, choć wypływ intensywny zachowany.
Po niepowodzeniu skontaktowałem się z pracownią TK i ustaliłem z technikiem, że u tej chorej możemy założyć kaniulę 20G, która będzie łatwiejsza do założenia ze względu na jej długość (32 mm vs 45 mm), ale w pewnej głębokiej żyle.
Tym razem wybrałem projekcje in-plane, która pozwoliła śledzić drogę igły. Kaniulacja zakończona sukcesem.
Wnioski: komunikacja między zespołami jest ważna, wybieranie najlepszych możliwych rozwiązań, otwarta głowa na zmiany taktyki, minimalizacja liczby ukłuć.